6 anime o muzyce

Rzadko oglądam anime, ale gdy już mam zamiar to zrobić, to zazwyczaj sięgam po anime o muzyce. Większość serii, które widziałam, zawierało wątki muzyczne: motyw zakładania zespołu, relacji między członkami grupy, procesu tworzenia, rozwijania swoich talentów czy zyskiwania popularności. 

kadr z filmu Interstella 5555

Beck

Nastoletni Koyuki w końcu odnajduje coś, co odrywa go od codziennej monotonii: muzykę rockową. Anime opowiada o perypetiach zespołu, do którego dołącza Koyuki: próbach, koncertach, żmudnym szlifowaniu umiejętności, a także nawiązywaniu relacji z innymi muzykami. 

liczba odcinków: 26, rok produkcji: 2004 

Detroit Metal City

Nie znam lepszego komediowego anime. To seria pełna absurdów, niezręczności i parodii. Nieśmiały, marzący o karierze muzyka popowego Souchi zostaje liderem deathmetalowego zespołu. Okazuje się jednak, że jego sceniczne alter ego, demonicznego, czasem agresywnego wokalisty o pseudonimie Krauser, zaczyna przejmować nad nim kontrolę w codziennym życiu, co prowadzi do wielu komicznych sytuacji. 

liczba odcinków: 12, rok produkcji: 2008 
 

Interstella 5555

Kojarzycie stare animowane teledyski Daft Punk przedstawiające losy „kosmicznego” zespołu? Tak naprawdę to anime opowiadające o pochodzącym z obcej planety zespole The Crescendolls. Interstellę 5555 można oglądać jako pojedyncze teledyski dopełniające muzykę Daft Punk z albumu Discovery lub jako niezależną filmową całość – historię rozwijaną tylko przez obraz i muzykę. 

czas trwania: 68 minut, rok produkcji: 2003 
 

Nana  

Do tej serii mam szczególny sentyment – to jedno z pierwszych obejrzanych przeze mnie anime, do którego często wracam ze względu na świetnie napisane postacie i klimat. Opowiada o dwóch dwudziestoletnich dziewczynach, obu o imieniu Nana, które przypadkiem poznają się w pociągu do Tokio. Jedna Nana jest gadatliwa, nieco naiwna, która przeprowadza się do stolicy, aby się usamodzielnić i mieszkać bliżej swojego chłopaka, a zaś druga to nieprzystępna, nieco cyniczna wokalistka punk rockowego zespołu, która chce zapomnieć o przeszłości. Pozornie są zupełnie od siebie różne, jednak z czasem okazuje się, jak wiele mają ze sobą wspólnego i jak znacząca dla nich obu stanie się ich przyjaźń. W anime obserwujemy rozwój kariery muzycznej jednej z Nan: próby kariery solowej, reaktywację jej dawnego zespołu Black Stones, nagrania, koncerty i relacje między członkami grupy. 

liczba odcinków: 46, rok produkcji: 2006
 

Nodame Cantabile

Lekkie, komediowoobyczajowe anime o uczniach szkoły muzycznej. Historia szczególnie skupia się na perypetiach dążącego do artystycznej perfekcji Chiaki oraz Nodame, nieco oderwanej od rzeczywistości bałaganiary, ale z niezwykłym talentem muzycznym. 

liczba odcinków: 23, rok produkcji: 2007 
 

Sakamichi no Apollon

Japonia, lata 60. i jazz. To wystarczyło, abym sięgnęła po anime słynnego reżysera Shinichirō Watanabe. Trzeba dodać do tego zestawu jeszcze poruszającą historię odnoszącą się do rzeczywistych wydarzeń tego okresu i dobrze napisane postacie – to anime, które naprawdę warto obejrzeć. Zamknięty w sobie Kaoru, w wolnym czasie grywający na pianinie muzykę klasyczną, poznaje w liceum zawadiakę Sentaro, pół-Amerykanina, perkusistę zakochanego w jazzie. Zaczynają razem grać, a ich przyjaźń wywiera ogromny wpływ na ich przyszłość.

liczba odcinków: 12, rok produkcji: 2012  

Zdaję sobie sprawę, że anime o tej tematyce musi być jeszcze cała masa. Czy coś dodalibyście do tego zestawienia? Czekam na Wasze propozycje!