Aplikacje dla miłośników filmów, seriali i sztuki

Niestety, mam naturę zbieracza. Gromadzę nawet niepotrzebne rzeczy, a na komputerze instaluję programy, z których potem nie korzystam i podobnie mam z aplikacjami na smartfonie. Ostatnio jednak przypadło mi do gustu kilka aplikacji, które chcę Wam polecić, szczególnie, jeśli jesteście fanami filmów, seriali i sztuki. Nie gwarantuję, że za jakiś czas o nich nie zapomnę, ale obecnie, to jedne z moich ulubionych. Oczywiście poza budzikiem, notatnikiem, pocztą i rozkładem jazdy komunikacji miejskiej. I Netflixem. I Twitterem. No i Instagramem.

aplikacje filmowe

TV Time – dla wszystkich serialomaniaków

Myślę, że już niedługo zamiast pytać znajomych, czy mają konto na Filmwebie lub IMDb, będziemy pytać, czy mają konto na TV Time. To znakomita aplikacja dla fanów seriali, która wykracza poza „odhaczanie” obejrzanych produkcji: daje możliwość tworzenia list oglądanych seriali, podglądu do polecanych lub podobnych produkcji, powiadomień o nowych odcinkach, dostępu do dość sporej bazy informacji i newsów oraz dodawania i obserwowania znajomych. TV Time ma sporo opcji i nadal wielu jeszcze nie rozgryzłam (komentarze, reakcje, odznaki), ale coś czuję, że polubię się na dłużej z tą aplikacją. Aha, jeśli chcielibyście mnie znaleźć na TV Time, to szukajcie mnie pod imieniem i nazwiskiem.

Stranger Things: The Game

Obejrzeliście oba sezony Stranger Things, Beyond Stranger Things i ciągle Wam mało? Jest jeszcze coś, co powinniście sprawdzić: Stranger Things: The Game. To gra na smartfony, której scenariusz jest oparty na serialu braci Duffer. Przenosi nas do Hawkins i ponownie stawia przed tajemniczymi wydarzeniami, które trzeba wyjaśnić. Zdecydowanie przypadnie do gustu fanom starych gier na Pegasusa: to przygodówka z pixel-artową grafiką i 8-bitową muzyką. Ponadto w aplikacji nie ma żadnych reklam i mikropłatności. I ostrzegam: jest wciągająca i dość trudna (dlatego nadal nie przeszłam jej do końca).

aplikacje kulturalne

Daily Art – jeden obraz każdego dnia

W aplikacji codziennie pojawia się „obraz dnia”, informacje o nim i opis wyciągający z niego to, co najważniejsze. Daily Art zazwyczaj prezentuje obrazy wykraczające poza kanon najbardziej znanych dzieł, więc zupełnie przypadkiem można natknąć się malarską perełkę, której wcześniej się nie znało. Jest też opcja przeglądania archiwum, czyli obrazów dotychczas już dodanych przez twórców aplikacji. Spośród dość wielu aplikacji o sztuce ta podbiła moje serce swoją prostotą oraz zwięzłymi, ale trafnymi opisami prezentowanych obrazów.

Coursera – baza wiedzy z każdej dziedziny

To znakomita platforma edukacyjna oferująca kursy on-line prowadzone przez specjalistów z najlepszych uczelni na całym świecie. Rozstrzał tematów kursów jest ogromny: można posłuchać wykładów o antycznej Grecji, historii mody, muzyce The Beatles... Nie mówiąc o kursach z innych dyscyplin: informatyki, ekonomii, nauk przyrodniczych, języków obcych.

Warunki zaliczenia mogą się różnić w poszczególnych kursach: od zwykłych testów wyboru po prace pisemne. Do edukacyjnych materiałów wideo często są dołączone angielskie napisy, więc to duże ułatwienie dla osób, które nie mówią biegle po angielsku. Istnieje też możliwość otrzymania (tu za odpowiednią opłatą) certyfikatu z ukończonego kursu. Z Coursery można korzystać przez stronę internetową i właśnie aplikację. Gdybym mogła rzucić wszystko i po prostu robić kursy na Courserze...

Korzystacie z podobnych aplikacji? Jakie polecilibyście dla miłośników filmów i sztuki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Wysoki Poziom Kultury , Blogger