The Dumplings – Sea You Later (recenzja)
The Dumplings wypływają na szerokie wody. Sea You Later to spójny, różnorodny muzycznie i dojrzały album.
Kariera duetu muzycznego The Dumplings rozwija się niezwykle dynamicznie. Justyna Święs i Jakub Karaś zaczynali od zamieszczania swoich utworów w sieci. Przełomem był dla nich występ w internetowym programie 20m2 Łukasza, dzięki czemu udało im się zyskać większą publiczność. W zeszłym roku nagrali swój pierwszy krążek No Bad Days, który nagrodzono Fryderykiem za fonograficzny debiut, a w listopadzie wydali drugi album Sea You Later.
O ile No Bad Days był zbiorem energetycznych elektropopowych kawałków niełączących się ze sobą, to utwory na Sea You Later wiąże morska metaforyka, podkreślona przez sam tytuł i okładkę. Wizje morskiej tułaczki wyrażają uczucie zagubienia w rzeczywistości, towarzyszący mu lęk, poczucie pustki, poszukiwanie sensu, bolesną tęsknotę i nadzieję – czyli wszystkie odcienie uczuć znamiennych nie tylko dla młodego pokolenia, które reprezentują członkowie The Dumplings.
Muzycznie Sea You Later to połączenie muzyki elektronicznej lat 80. i współczesnej elektroniki, a ponadto słychać w nim także echa dream popu i post punku. Album otwiera niemal siedmiominutowy utwór Odyseusz, który doskonale oddaje transowy i przejmujący nastrój panujący na całej płycie. Kolejne piosenki Blue Flower i Możliwość wyspy muzycznie są ukłonem w stronę synth popu. Opierają się na prostej melodii, brzmieniu syntezatorów charakterystycznych dla elektroniki lat 80., wokalu z pogłosami. Z kolei Dark Side czy Don’t Be Afraid z wyraźnymi basami, efektami akustycznymi są zdecydowanie bliższe najnowszej elektronice, ale niemniej porywające. Warto też zwrócić szczególną uwagę na dream popowy utwór Love oraz Nightmare z wyrazistą linią basu.
Największym rozczarowaniem okazał się dla mnie singiel Nie gotujemy, który nie oddaje klimatu Sea You Later – to „najlżejszy” utwór na całym albumie, któremu brakuje tej wciągającej morskiej atmosfery. Wątpliwości może też budzić piosenka wykonana z Tomkiem Makowieckim Sama wkracza w pustkę – słuchając jej, miałam wrażenie jakiejś niespójności oraz dźwiękowego i emocjonalnego przepełnienia. Jednak najnowszy album śląskiego duetu muzycznego ma zdecydowanie więcej mocnych niż słabych stron.
The Dumplings jeszcze niedawno byli internetowym fenomenem. Albumem No Bad Days udowodnili, że są kimś więcej, a najnowszym krążkiem Sea You Later pokazali swoją muzyczną dojrzałość. Nic, tylko czekać na kolejny album.
Wykonawca: The Dumplings
Tytuł: Sea You Later
Rok wydania: 2015
Najlepsze utwory: Odyseusz, Blue Flower, Dark Side, Nightmare
Kariera duetu muzycznego The Dumplings rozwija się niezwykle dynamicznie. Justyna Święs i Jakub Karaś zaczynali od zamieszczania swoich utworów w sieci. Przełomem był dla nich występ w internetowym programie 20m2 Łukasza, dzięki czemu udało im się zyskać większą publiczność. W zeszłym roku nagrali swój pierwszy krążek No Bad Days, który nagrodzono Fryderykiem za fonograficzny debiut, a w listopadzie wydali drugi album Sea You Later.
O ile No Bad Days był zbiorem energetycznych elektropopowych kawałków niełączących się ze sobą, to utwory na Sea You Later wiąże morska metaforyka, podkreślona przez sam tytuł i okładkę. Wizje morskiej tułaczki wyrażają uczucie zagubienia w rzeczywistości, towarzyszący mu lęk, poczucie pustki, poszukiwanie sensu, bolesną tęsknotę i nadzieję – czyli wszystkie odcienie uczuć znamiennych nie tylko dla młodego pokolenia, które reprezentują członkowie The Dumplings.
Muzycznie Sea You Later to połączenie muzyki elektronicznej lat 80. i współczesnej elektroniki, a ponadto słychać w nim także echa dream popu i post punku. Album otwiera niemal siedmiominutowy utwór Odyseusz, który doskonale oddaje transowy i przejmujący nastrój panujący na całej płycie. Kolejne piosenki Blue Flower i Możliwość wyspy muzycznie są ukłonem w stronę synth popu. Opierają się na prostej melodii, brzmieniu syntezatorów charakterystycznych dla elektroniki lat 80., wokalu z pogłosami. Z kolei Dark Side czy Don’t Be Afraid z wyraźnymi basami, efektami akustycznymi są zdecydowanie bliższe najnowszej elektronice, ale niemniej porywające. Warto też zwrócić szczególną uwagę na dream popowy utwór Love oraz Nightmare z wyrazistą linią basu.
Największym rozczarowaniem okazał się dla mnie singiel Nie gotujemy, który nie oddaje klimatu Sea You Later – to „najlżejszy” utwór na całym albumie, któremu brakuje tej wciągającej morskiej atmosfery. Wątpliwości może też budzić piosenka wykonana z Tomkiem Makowieckim Sama wkracza w pustkę – słuchając jej, miałam wrażenie jakiejś niespójności oraz dźwiękowego i emocjonalnego przepełnienia. Jednak najnowszy album śląskiego duetu muzycznego ma zdecydowanie więcej mocnych niż słabych stron.
The Dumplings jeszcze niedawno byli internetowym fenomenem. Albumem No Bad Days udowodnili, że są kimś więcej, a najnowszym krążkiem Sea You Later pokazali swoją muzyczną dojrzałość. Nic, tylko czekać na kolejny album.
Wykonawca: The Dumplings
Rok wydania: 2015
Najlepsze utwory: Odyseusz, Blue Flower, Dark Side, Nightmare
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz