Co było dobrego w 2016 roku?
Chciałoby się rzec dramatycznym tonem, że w 2016 roku właściwie nic nie było dobrego. Pomijając już kwestie polityczno-społeczne, ten rok zabrał nam wielu artystów – w tym dla mnie najważniejszego, bo samego Davida Bowiego. Jednak mimo tej ponurej scenerii 2016 rok obfitował w świetne albumy muzyczne, filmy i seriale.































![Oby było jeszcze lepiej. Uwagi o „Przebudzeniu Mocy” [spoilery!]](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1KmKPJQvdvUPnHJsrdIK4XFfM-fnUoMBMWqMtgiSI6sINQaMGihoqhUiNWZc97P_UEdYV6ZglXKa8Ba1Tj24XetyidCpWjbJNIX6afmsf42SbbYBcj3IZxf23kPZzK4-cz5WwNX_G83k/s1600/rey-finn-star+wars.jpg)
